Białogard reprezentowany w Waszyngtonie
Administrator
W dniach 7-10 stycznia 2016 w stolicy Stanów Zjednoczonych odbyła się 90. doroczna konferencja Amerykańskiego Towarzystwa Językoznawczego – naukowego stowarzyszenia zajmującego się lingwistyką, czyli nauką o języku. W ramach tego wydarzenia miały miejsce również mniejsze konferencje sześciu towarzystw naukowych zajmujących się poszczególnymi dziedzinami językoznawstwa, m. in. dialektologią czy onomastyką. W panelu rozpoczynającym obrady Amerykańskiego Towarzystwa Onomastycznego, wygłosiłam swój referat zatytułowany “Secondary functions of characters’ names in Harry Potter” („Sekundarne funkcje nazw własnych bohaterów w Harrym Potterze”). Prezentacja wysłuchana przez pełną salę spotkała się z burzą oklasków i ogromnym zainteresowaniem, które towarzyszyło mi do końca konferencji. Obok słów uznania i gratulacji pojawiły się również bardzo wymierne propozycje współpracy i zaproszenia, wśród których wymienić można chociażby zaproszenie na 91. konferencję Amerykańskiego Towarzystwa Językoznawczego zaplanowaną na 5-8 stycznia 2017 w Austin (Texas) czy propozycję Katy Steinmetz, redaktor naczelnej biura gazety Time w San Francisco, dotyczącą przedstawienia szerszemu gronu, nie tylko naukowemu, stworzonej przeze mnie bazy danych, która była podstawą pracy badawczej nad funkcjami onomastycznymi w Harrym Potterze.
Moja obecność w Waszyngtonie zaznaczyła się jednak nie tylko w wygłoszonym referacie. Jednym z projektów, któremu Amerykańskie Towarzystwo Onomastyczne poświęca obecnie wiele uwagi jest naukowy projekt United States Holocaust Memorial Museum – muzeum, które jest pomnikiem upamiętniającym Holocaust. Pracownicy tego muzeum dążą do stworzenia bazy danych wszystkich ofiar Holokaustu i jednocześnie pomagają każdej osobie, która się do nich zgłosi odnaleźć informacje o bliskich, których utracili. Niestety, pierwszym językiem tych naukowców jest język angielski, a język polski nie znajduje się na liście języków, którymi władają. Podobnie wygląda sytuacja wiedzy na temat genezy i rozwoju nazwisk w Polsce. Moja wiedza w tym zakresie okazała się więc bardzo pomocna w aktualnych problemach, z którymi zmagały się dwie badaczki z muzeum biorące udział w konferencji, panie Laura Ivanov i Sara-Joelle Clark, z którymi pozostajemy w kontakcie w celu rozwiązywania bieżących problemów polskich nazwisk - których w muzeum znaleźć można bardzo wiele, zbyt wiele.
Podsumowując, 90. doroczna konferencja Amerykańskiego Towarzystwa Językoznawczego to ponad trzysta referatów naukowych, wykłady plenarne, głosowania na imię i słowo roku, bankiety i uroczyste kolacje oraz wiele paneli dla studentów pomagających im rozwinąć skrzydła w świecie nauki i znaleźć pracę w zawodzie językoznawcy. Uczestnictwo w tym prestiżowym wydarzeniu pozwoliło mi wzrosnąć jako naukowiec, nawiązać niezbędne w świecie naukowym kontakty i sprawdzić się na arenie międzynarodowej, na której zostałam doceniona o wiele bardziej niż w kraju, w którym w dalszym ciągu staram się o zatrudnienie na stanowisku pracownika naukowego. Mam nadzieję, że uda mi się zorganizować przyszłoroczny wyjazd i przyjąć zaproszenie na konferencję 2017. Chciałabym też w tym miejscu podziękować Burmistrzowi Miasta Białogard, panu Krzysztofowi Bagińskiemu za wsparcie mojego tegorocznego wyjazdu. Serdecznie dziękuję!
Martyna Gibka
Moja obecność w Waszyngtonie zaznaczyła się jednak nie tylko w wygłoszonym referacie. Jednym z projektów, któremu Amerykańskie Towarzystwo Onomastyczne poświęca obecnie wiele uwagi jest naukowy projekt United States Holocaust Memorial Museum – muzeum, które jest pomnikiem upamiętniającym Holocaust. Pracownicy tego muzeum dążą do stworzenia bazy danych wszystkich ofiar Holokaustu i jednocześnie pomagają każdej osobie, która się do nich zgłosi odnaleźć informacje o bliskich, których utracili. Niestety, pierwszym językiem tych naukowców jest język angielski, a język polski nie znajduje się na liście języków, którymi władają. Podobnie wygląda sytuacja wiedzy na temat genezy i rozwoju nazwisk w Polsce. Moja wiedza w tym zakresie okazała się więc bardzo pomocna w aktualnych problemach, z którymi zmagały się dwie badaczki z muzeum biorące udział w konferencji, panie Laura Ivanov i Sara-Joelle Clark, z którymi pozostajemy w kontakcie w celu rozwiązywania bieżących problemów polskich nazwisk - których w muzeum znaleźć można bardzo wiele, zbyt wiele.
Podsumowując, 90. doroczna konferencja Amerykańskiego Towarzystwa Językoznawczego to ponad trzysta referatów naukowych, wykłady plenarne, głosowania na imię i słowo roku, bankiety i uroczyste kolacje oraz wiele paneli dla studentów pomagających im rozwinąć skrzydła w świecie nauki i znaleźć pracę w zawodzie językoznawcy. Uczestnictwo w tym prestiżowym wydarzeniu pozwoliło mi wzrosnąć jako naukowiec, nawiązać niezbędne w świecie naukowym kontakty i sprawdzić się na arenie międzynarodowej, na której zostałam doceniona o wiele bardziej niż w kraju, w którym w dalszym ciągu staram się o zatrudnienie na stanowisku pracownika naukowego. Mam nadzieję, że uda mi się zorganizować przyszłoroczny wyjazd i przyjąć zaproszenie na konferencję 2017. Chciałabym też w tym miejscu podziękować Burmistrzowi Miasta Białogard, panu Krzysztofowi Bagińskiemu za wsparcie mojego tegorocznego wyjazdu. Serdecznie dziękuję!
Martyna Gibka
Temat: Edukacja