Wojenne sprejowanie
Administrator
Stacjonowała długo. Wyniosła się 20 lat temu. Armia Radziecka. Że była w Białogardzie przypomina nam w zasadzie jedynie cmentarz przy ul. Kołobrzeskiej.
Chociaż Armia Radziecka z dużą większością Polaków była od dziecka, a w naszym mieście aż nadto, nie wpłynęło to na pewno na zacieśnienie więzów przyjaźni, o której przez całe dziesięciolecia trąbiła PRLowska propaganda. Wręcz przeciwnie. I trudno się temu dziwić. Kto nie wie dlaczego, powinien czym prędzej pobrać lekcje historii. W tym miejscu czas zacząć historię z majowego weekendu, która świadczy o tym, że jej „bohaterowie” lekcje z historii wprawdzie odrobili, przynajmniej po części, ale przede wszystkim oderwali się od rzeczywistości, przenosząc się w czasie o kilkadziesiąt lat.
Oto fakt: Bohaterowie majowego weekendu z odbezpieczonym sprejem w ręku bronili Naszej Ojczyzny przed wrogiem na cmentarzu żołnierzy radzieckich przy ul. Kołobrzeskiej. Swej patriotycznej postawie dali wyraz w postaci zwięzłej i dobitnej treści: „ŚMIERĆ WROGOM OJCZYZNY”, odmalowanej na pomniku. Machnęli jeszcze jakieś iksy, napisali „MY ŻYJEMY” i podpisali się znakiem „Polski Walczącej”. To musiała być wojna, bo co innego?! Wszak wydarzyło się to tuż przed 68. rocznicą zakończenia II wojny światowej.
W dzisiejszej Polsce, niepodległej i suwerennej, takie „działania wojenne” są zwykłym chuligaństwem, bo z całą pewnością nie aktem patriotyzmu. Na terytorium Rzeczypospolitej znajduje się całkiem sporo cmentarzy wojennych Armii Radzieckiej. Objęte są opieką państwa. Ich utrzymanie leży także w gestii samorządów. Warto pamiętać, że radzieccy żołnierze w znacznym stopniu przyczynili się do odzyskania przez Naszą Ojczyznę powojennego bytu. I, niezależnie od zbrodni jakich dopuścił się ZSRR wobec Polski, żołnierze ci przelewali na naszej ziemi swoją krew, oddawali swoje życie.
W ubiegłym roku Miasto Białogard pozyskało od wojewody zachodniopomorskiego oraz od Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa prawie 22 tys. złotych na renowację pomnika i tablic imiennych znajdujących się przy ul. Kołobrzeskiej. Ponadto od kilku lat wojewoda przekazuje rocznie kilka tysięcy złotych na bieżące utrzymanie cmentarza. Po majówkowym „wojennym sprejowaniu”, Urząd Miasta ze środków własnych przystąpił do usuwania efektów tego „bohaterskiego” czynu. Koszt czyszczenia wyniesie 2,5 tys. zł.
Żyjemy w czasach pokoju. Wolni od wojny czy okupacji. Choć czasem, jak widać da się to przeoczyć. Może pod wpływem…? Lecz nie patriotyzmu.