Do walki o sportowe laury przystąpili: Krzysztof Bieńkowski w kategorii wagowej do 60 kg oraz Kamil Skaskiewicz – 96 kg. Obaj mieli już za sobą występy na arenie międzynarodowej.

Losowanie dla Kamila nie okazało się szczęśliwe. Na samym początku trafił na utytułowanego zawodnika Łotwy Lagodskisa Imantsa. Skaskiewicz pewnie pokonał swojego rywala w dwóch rundach (1:0, 5:1). Warto nadmienić, że Łotysz był uczestnikiem zeszłorocznych Igrzysk Olimpijskich w Londynie.

W kolejnej rundzie wychowanek Atletycznego Klubu Sportowego spotkał się z reprezentantem Grecji Micheilem Tsikovanim. Kamil potwierdził swoją dobrą dyspozycję w tym turnieju pokonując greka 1:0 i 5:0. Przed pojedynkiem półfinałowym wiadomo było, że nie będzie łatwo pokonać kolejnego rywala. W drabince turniejowej na Skaskiewicza czekał zawodnik rosyjski, wicemistrz Europy z 2011 roku. Pojedynek pomiędzy Vladislavem Baitsaevem (Rosja) a Kamilem Skaskiewiczem zapowiadał wiele emocji. Wygrana w tej walce dawała możliwość zdobycia złotego medalu w kategorii – 96 kg.

Po pierwszej niezwykle emocjonującej rundzie białogardzianin okazał się lepszy wygrywając 1:0. Druga runda nie była wcale łatwiejsza, ale Kamil po raz kolejny udowodnił, że jest lepszy do swojego rywala. Tę rundę również wygrał jednym punktem. Dużym zaskoczeniem dla sztabu szkoleniowego był awans Skaskiewicza do finału. Występ w finałowej walce kat. 96 kg był ogromnym sukcesem. Tam już czekał na Kamila Ukrainiec Pavlo Oleynik. Pomimo wspaniałych poprzednich walk Kamilowi nie udało się jednak zdobyć złotego medalu. Stanął na drugim miejscu podium. Jest to pierwszy w historii zapasów w Białogardzie srebrny medal dla zawodnika Atletycznego Klubu Sportowego. Dla reprezentacji Polski jest to pierwszy od trzech lat wywalczony medal dla stylu wolnego na Mistrzostwach Europy. Poprzedni zdobył Adam Sobieraj, niegdyś zawodnik ZKS Koszalin, obecnie WKS GRUNWALD POZNAŃ.

W narożniku reprezentanta Polski, obok obecnego szkoleniowca Marka Garmulewicza, stał również Yusup Abdusalomov, który od 1 kwietnia obejmie funkcję pierwszego trenera kadry.

W pierwszym wywiadzie jaki udzielił Kamil po tych mistrzostwach powiedział, że dedykuje ten medal równie wielkiemu zawodnikowi z Białogardu śp. Marcinowi Jureckiemu.

"Medal dedykuję śp. Marcinowi Jureckiemu. To on we mnie uwierzył, wspierał, pomagał, rozbudził ducha walki. To był nasz wspólny cel do osiągnięcia. Pomimo przeciwności losu udało mi się." - Kamil Skaskiewicz.

Drugi z wychowanków Atletycznego Klubu Sportowego pojechał na Mistrzostwa Europy, co należy podkreślić, na koszt klubu. Krzysztof Bieńkowski rozpoczął swoje zmagania w środę. Po wspaniałym występie swojego klubowego kolegi nadzieje szkoleniowców kadry wzrosły na kolejny medal, tym razem w kategorii – 60 kg. W pierwszej rundzie Bieńkowski trafił na Turka Muenir Recep Aktas, który w tym pojedynku okazał się lepszy od białogardzianina. Niestety, Turek przegrał swoją drugą walkę odpadając z turnieju, tym samym nie dając możliwości walki Krzysztofowi Bieńkowskiemu w repesażach. (ss)