W piknikowym rytmie
Administrator
Iskra nie wysilając się nadto, wpakowała piłkę do siatki Sarmaty aż cztery razy. Autorami dwóch goli byli niedawni królowie strzelców.
Sarmata od początku rundy wiosennej boryka się z różnej maści problemami. W efekcie klub z Dobrej przegrywa wszystko, jak leci. Nawet dwucyfrowo. W starciu z Iskrą goście również nie mieli szans, a 0:4 to najmniejszy wymiar kary, jaki mógł ich spotkać. Co prawda Sarmata miał jedną kapitalną okazję na zmniejszenie porażki - rzut karny, jednak strzał z "wapna" fenomenalnie wybronił rezerwowy bramkarz Iskry Kamil Kazimierski. W chwilę później kropkę nad "i" postawił ubiegłoroczny król strzelców V ligi Łukasz Jarzębski.
Worek z golami w 23 minucie rozwiązał z kolei inny król strzelców, jeszcze z czasów gry w Iskry w V lidze Michał Wysocki. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem gospodarzy, chociaż okazji nie brakowało. Dwie, trzy bramki więcej - tyle powinna mieć Iskra schodząc do szatni. Przed szansą stawali: Pokuciński, Przybysz, Łaniucha, Wysocki - dwa razy, a Dereń huknął w poprzeczkę. Goście z pewnością byli zadowoleni, ale gospodarze jednak niespecjalnie forsowali tempo, które długimi momentami było wręcz piknikowe.
Po przerwie Iskra miała mniej okazji, ale była skuteczniejsza. Już w 48 min. Robert Koziński podwyższył na 2:0. Później długo nic się nie działo, nie licząc wybornej okazji Wysockiego w 65 minucie. Wreszcie na 10 minut przed ostatnim gwizdkiem w polu karnym Sarmaty sfaulowany został Dereń, a jedenastkę pewnie wykorzystał Mateusz Przybysza. Karnego na minutę przed końcem nie zdołali za to wykorzystać goście, zaś w 90 min. Jarzębski ustalił wynik spotkania, o czym było już powyżej.
Worek z golami w 23 minucie rozwiązał z kolei inny król strzelców, jeszcze z czasów gry w Iskry w V lidze Michał Wysocki. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem gospodarzy, chociaż okazji nie brakowało. Dwie, trzy bramki więcej - tyle powinna mieć Iskra schodząc do szatni. Przed szansą stawali: Pokuciński, Przybysz, Łaniucha, Wysocki - dwa razy, a Dereń huknął w poprzeczkę. Goście z pewnością byli zadowoleni, ale gospodarze jednak niespecjalnie forsowali tempo, które długimi momentami było wręcz piknikowe.
Po przerwie Iskra miała mniej okazji, ale była skuteczniejsza. Już w 48 min. Robert Koziński podwyższył na 2:0. Później długo nic się nie działo, nie licząc wybornej okazji Wysockiego w 65 minucie. Wreszcie na 10 minut przed ostatnim gwizdkiem w polu karnym Sarmaty sfaulowany został Dereń, a jedenastkę pewnie wykorzystał Mateusz Przybysza. Karnego na minutę przed końcem nie zdołali za to wykorzystać goście, zaś w 90 min. Jarzębski ustalił wynik spotkania, o czym było już powyżej.
Poniżej zapraszamy do fotogalerii z tego spotkania. |
XXII kolejka IV ligi – 25 kwietnia 2015
ISKRA Białogard - SARMATA Dobra 4:0 (1:0)
1:0 - Michał Wysocki (23)
2:0 - Robert Koziński (48)
3:0 - Mateusz Przybysz (80, karny)
4:0 - Łukasz Jarzębski (90)
Iskra:Damian Pończocha (60' Kamil Kazimierski) - Mateusz Suchocki, Piotr Pokuciński, Adrian Pietrzela, Robert Koziński (60' Daniel Obszyński) - Wojciech Łaniucha, Mateusz Przybysz, Krzysztof Lisiak, Marcin Lewandowski (70' Łukasz Jarzębski), Jakub Dereń - Michał Wysocki (75' Michał Stolarek)
Sarmata:Sebastian Marciniak - Kamil Bąk, Wojciech Dorsz, Jarosław Jaszczuk, Paweł Drapikowski Przemysław Sadowski, Seweryn Wrzesień (Rafał Barden) Mateusz Dzierbicki, Tomasz Piotrowski , Wojciech Bonifrowski, Cezary Szkup
Iskra vs Sarmata, fotogaleria (kliknij w "więcej")