Nie zdążył jeszcze dobrze wybrzmieć pierwszy gwizdek sędziego, a goszczący w XIV kolejce na stadionie w Białogardzie spartanie z Węgorzyna zostali ogłuszeni błyskawicznym golem Iskry. Otwarcie marzenie! Sprytne podanie R.Kozińskiego z zimną krwią wykorzystał Krzysztof Lisiak. Gol w 17 sekundzie to najszybsze trafienie w tym sezonie na boiskach IV ligi oraz w historii występów białogardzian w tej klasie rozgrywkowej, a być może nawet w całej historii meczów Iskry o ligowe punkty. Białogardzka drużyna w spotkaniu ze Spartą miała niesamowitą melodię do goli. Jeszcze do przerwy padły dwa kolejne. W 26 min. po stałym fragmencie gry kierunek lotu piłki zmienił starzałem głową z najbliższej odległości ponownie K.Lisiak. 11 minut później po solowej szarży, będąc sam na sam z bramkarzem gości, wreszcie swojej bramki w tej rundzie doczekał się Marcin Kosmala. Asystę przy jego golu zaliczył K.Lisiak.

Po 30 minutach gry w drugiej połowie sędzia wskazał na wapno. Jedenastka przyznana została po faulu na wychodzącym na czystą pozycję strzelecką, jakże by inaczej, K.Lisiaku. Skutecznym egzekutorem okazał się sam poszkodowany, dla którego był to już 3. gol w meczu, a 6. w sezonie. Co ważne, hattrick Lisiaka jest bezprecedensowy. Do tej pory żadnemu piłkarzowi Iskry na tym szczeblu rozgrywek nie udało się tego dokonać. Koncert bramek podopiecznych trenera M.Lisztwana tuż przed ostatnim gwizdkiem arbitra zakończył Damian Wołosiewicz. Szczęśliwemu strzelcowi asystował J.Dereń, a całą akcję rozpoczął golkiper Iskry D.Guz. To był piękny i mocny akord białogardzkiej piłkarskiej orkiestry.

Świetne akcje, fenomenalna skuteczność, ale, jak zgodnie podkreślili po spotkaniu piłkarze wraz z trenerem, nie był to ich… najlepszy mecz! Należy zapytać, co to będzie, gdy zagrają lepiej?! Zastanawiający jest ten brak satysfakcji, zwłaszcza że w większości dotychczasowych gier białogardzianie razili potężną nieskutecznością. Może jednak lepiej grać nie najlepiej i okazale wygrywać?!

Co istotne, piłkarze Iskry swoją walkę i zwycięstwo w meczu ze Spartą poświęcili choremu Mieczysławowi Bielskiemu, Powstańcowi Warszawskiemu, pierwszemu prawoskrzydłowemu białogardzkiego zespołu z 1946 roku, a drużyna życzy zdrowia swojemu Seniorowi!

Po 14.kolejkach Iskra zajmuje 13.miejsce w tabeli z 16 pkt, a dzięki 5.golom w ostatniej kolejce zdjęła już z siebie balast najmniej skutecznej ekipy w lidze. Bilans bramkowy białogardzian wynosi 14-23. Warto podkreślić, że triumf nad Spartą Węgorzyno był trzecim z rzędu wygranym pojedynkiem u siebie, a bilans bramkowy tych potyczek jest imponujący: 11-2.

Ciekawostką jest fakt, że w historii występów w IV lidze, taki sam wynik jak ze Spartą udało się białogardzkiej drużynie osiągnąć dotąd tylko raz, dokładnie 3 lata temu: 8 listopada 2014 roku z Gryfem Kamień Pomorski. Bramki strzelili wówczas M.Wysocki - 2, W.Łaniucha - 2 oraz M.Szczepański i, tak samo jak teraz, już do przerwy na koncie Iskry były 3 trafienia.

Następne spotkanie Iskra rozegra 12 listopada na wyjeździe z Raselem Dygowo. Początek konfrontacji białogardzkiego beniaminka z ubiegłorocznym trzecioligowcem o godz. 11.00.

XIV kolejka IV ligi – 4 listopada 2017
ISKRA Białogard – SPARTA Węgorzyno 5:1 (3:0)
1:0 – K.Lisiak (1)
2:0 – K.Lisiak (26)
3:0 – M.Kosmala (37)
4:0 – K.Lisiak (76' karny)
4:1 – L.Radziejewski (82)
5:1 – D.Wołosiewicz (89)

Iskra: Guz - Suchocki (75' Wołosiewicz), Krzywonos, Brzeziński, Koziński, Przybysz, Pokuciński, Łaniucha (62' Stolarek), Kosmala (62' Dereń), K.Lisiak, Jarzębski (70' Kurczak)