Rozżarzona Iskra stopiła Hutnika
Administrator
Mimo że gospodarzom zapalił się grunt pod nogami, to jednak hutnicy nie zdołali wytopić nawet punktu. Siła rażenia Iskry kompletnie zaskoczyła pewnych siebie szczecinian.
Kolejkę wcześniej Iskra w całej rozciągłości spisała się fatalnie. Białogardzki beniaminek został zbity na kwaśne jabłko. Wyjazdowe spotkanie z Vinetą okazało się jednostronnym widowiskiem, gospodarze gładko wygrali 5:0. Przegrana była o tyle bolesna, że przyszła tydzień po przełomowym, pierwszym zwycięstwie Iskry na własnym boisku w tym sezonie (3:0 z Leśnikiem). W przeciągu kilku dni białogardzianie doznali więc potężnej huśtawki nastrojów.
W XII kolejce na stadionie w Białogardzie zameldowała się trzecia drużyna w tabeli – Hutnik Szczecin. Goście przyjechali po swoje, czyli trzy punkty. Inny rezultat nie wchodził w grę. Gospodarze jednak, po traumatycznym meczu w Wolinie, nie dali sobie już utrzeć nosa i nie dość, że dźwigając się z 0:1 odnieśli drugie zwycięstwo z rzędu na własnym boisku, to ponownie ustrzelili trzy gole!
Trzeba przyznać, że Iskra weszła w mecz z dużą ochotą na gole. Najpierw po strzale Marcina Kosmali piłka poszła na słupek, a później Mateusz Suchocki przymierzył prosto w bramkarza. W 24 min. podopiecznym trenera Lisztwana zapalił się grunt pod nogami. Głową do siatki Iskry piłkę skierował W.Kłym i hutnicy objęli prowadzenie. Gdyby ten wynik utrzymali do końca pierwszej połowy, prawdopodobnie wyjechaliby z kompletem punktów. Iskrze udało się jednak doprowadzić do remisu tuż przed przerwą. Po rajdzie skrzydłem i zejściu do środka, Wojciech Łaniucha obsłużył techniczną wrzutką czyhającego w polu karnym Mateusza Suchockiego, który zgasił piłkę na piersi i z kilku metrów wpakował futbolówkę do siatki rywala. Tym golem, pierwszym w tegorocznych rozgrywkach, przypomniał sobie, że w ubiegłym sezonie był najlepszym strzelcem drużyny.
W drugiej odsłonie mieliśmy sporo walki. Spotkanie było zacięte, a rozstrzygnięcie nastąpiło w końcówce. Ponownie do siatki szczecinian, tym razem po strzale z ostrego kąta trafił M.Suchocki, a w doliczonym czasie gry, po złym zagraniu bramkarza i strzale M.Kurczaka, dobitką wynik ustalił Krzysztof Lisiak. Goście zdziwieni i na kolanach, siła rażenia Iskry była faktycznie powalająca.
Ciekawostką jest, że większość swoich punktów Iskra zdobyła w meczach z czterema najlepszymi aktualnie zespołami w tabeli, nie przegrywając z nimi. Bilans białogardzian z czołówką to dwa zwycięstwa i dwa remisy, bramki 6-1!
XII kolejka IV ligi – 21 października 2017
ISKRA Białogard – HUTNIK Szczecin 3:1 (1:1)
0:1 – W.Klym (24)
1:1 – M.Suchocki (44)
2:1 – M.Suchocki (81)
3:1 – K.Lisiak (90+2)
Iskra: Guz - Suchocki (90' Stolarek) Przybysz, Brzeziński, Koziński, D.Lisiak, Pokuciński, K.Lisiak, Łaniucha (75' Wołosiewicz), Kosmala, Jarzębski (63' Kurczak)
XI kolejka IV ligi – 14 października 2017
VINETA WOLIN – ISKRA BIAŁOGARD 5:0 (1:0)
1:0 – A.Nagórski (3)
2:0 – Skorb (48)
3:0 – A.Nagórski (68)
4:0 – A.Nagórski (84)
5:0 – Suwalski (90)
Iskra: Guz – Suchocki, Przybysz, M. Brzeziński, Koziński, K. Lisiak, D. Lisiak (78' Stolarek), Pokuciński, Łaniucha (67' Kurczak), Dereń, Jarzębski
W XII kolejce na stadionie w Białogardzie zameldowała się trzecia drużyna w tabeli – Hutnik Szczecin. Goście przyjechali po swoje, czyli trzy punkty. Inny rezultat nie wchodził w grę. Gospodarze jednak, po traumatycznym meczu w Wolinie, nie dali sobie już utrzeć nosa i nie dość, że dźwigając się z 0:1 odnieśli drugie zwycięstwo z rzędu na własnym boisku, to ponownie ustrzelili trzy gole!
Trzeba przyznać, że Iskra weszła w mecz z dużą ochotą na gole. Najpierw po strzale Marcina Kosmali piłka poszła na słupek, a później Mateusz Suchocki przymierzył prosto w bramkarza. W 24 min. podopiecznym trenera Lisztwana zapalił się grunt pod nogami. Głową do siatki Iskry piłkę skierował W.Kłym i hutnicy objęli prowadzenie. Gdyby ten wynik utrzymali do końca pierwszej połowy, prawdopodobnie wyjechaliby z kompletem punktów. Iskrze udało się jednak doprowadzić do remisu tuż przed przerwą. Po rajdzie skrzydłem i zejściu do środka, Wojciech Łaniucha obsłużył techniczną wrzutką czyhającego w polu karnym Mateusza Suchockiego, który zgasił piłkę na piersi i z kilku metrów wpakował futbolówkę do siatki rywala. Tym golem, pierwszym w tegorocznych rozgrywkach, przypomniał sobie, że w ubiegłym sezonie był najlepszym strzelcem drużyny.
W drugiej odsłonie mieliśmy sporo walki. Spotkanie było zacięte, a rozstrzygnięcie nastąpiło w końcówce. Ponownie do siatki szczecinian, tym razem po strzale z ostrego kąta trafił M.Suchocki, a w doliczonym czasie gry, po złym zagraniu bramkarza i strzale M.Kurczaka, dobitką wynik ustalił Krzysztof Lisiak. Goście zdziwieni i na kolanach, siła rażenia Iskry była faktycznie powalająca.
Ciekawostką jest, że większość swoich punktów Iskra zdobyła w meczach z czterema najlepszymi aktualnie zespołami w tabeli, nie przegrywając z nimi. Bilans białogardzian z czołówką to dwa zwycięstwa i dwa remisy, bramki 6-1!
XII kolejka IV ligi – 21 października 2017
ISKRA Białogard – HUTNIK Szczecin 3:1 (1:1)
0:1 – W.Klym (24)
1:1 – M.Suchocki (44)
2:1 – M.Suchocki (81)
3:1 – K.Lisiak (90+2)
Iskra: Guz - Suchocki (90' Stolarek) Przybysz, Brzeziński, Koziński, D.Lisiak, Pokuciński, K.Lisiak, Łaniucha (75' Wołosiewicz), Kosmala, Jarzębski (63' Kurczak)
XI kolejka IV ligi – 14 października 2017
VINETA WOLIN – ISKRA BIAŁOGARD 5:0 (1:0)
1:0 – A.Nagórski (3)
2:0 – Skorb (48)
3:0 – A.Nagórski (68)
4:0 – A.Nagórski (84)
5:0 – Suwalski (90)
Iskra: Guz – Suchocki, Przybysz, M. Brzeziński, Koziński, K. Lisiak, D. Lisiak (78' Stolarek), Pokuciński, Łaniucha (67' Kurczak), Dereń, Jarzębski