Żywiołowo. Kolorowo. Energetycznie
Administrator
Był "pałer"! Dni Białogardu 2014 taneczne i przebojowe.
Dni Białogardu - złote przeboje w sobotnim programie
Ponad 30 st. C., czyste błękitne niebo i mnóstwo muzyki – czyli pierwszy dzień miejskiego święta. Na początek wystąpiła Karolina Szary. Wokalistka zaprezentowała kilka coverów. Następnie estradę przejęli Damian Majki Mikołajczyk, a po nim Staniu, adepci hip-hopu. Przed nadejściem zmroku, scenę w swoje posiadanie wzięła Jola Tubielewicz z zespołem. Jak zazwyczaj, głos Joli skupił uwagę całej publiczności. Występ znanej białogardzianki przyniósł przede wszystkim najnowsze kompozycje, w tym „On the edge” – piosenkę, która promuje kryminalny serial „Na krawędzi”. Spragnieni rockowych brzmień doczekali się zinterpretowanych przez zespół Joli klasycznych coverów (choćby „Whole Lotta Love” Led Zeppelin). Nie zabrakło także popowych przebojów ostatnich lat (Bruno Mars, Pink).
Tuż po godzinie 20:00 na scenie pojawił się zespół Varius Manx – pierwsza gwiazda wieczoru. Występ Varius Manx zapewnił publiczności sentymentalną podróż do lat 90. Ale nie tylko starsi odbiorcy mogli liczyć na dobrą zabawę, bo nie zabrakło hitów sprzed kilku lat („Cudowne dni”, „Maj”). Edyta Kuczyńska – nowa wokalista Varius Manx odnalazła się zarówno w starszym repertuarze grupy, jak i w najnowszych nagraniach.
Około 21:30 na scenie zameldowała się legenda polskiej muzyki - KOMBII. „Wszystko jest jak pierwszy raz” – najnowszy singiel tegorocznej gwiazdy Dni Białogardu otworzył występ i rozbujał kilkutysięczną publiczność. Trudno znaleźć drugi polski zespół, który na swoim koncie ma tyle przebojów i nagród, co KOMBII. Nie mogło zatem obejść się bez utworów: „Nasze Randez-Vous”, „Black & White”, „Słodkiego Miłego Życia”. Odrębną rzecz stanowiły specjalnie przygotowane przez zespół wizualizacje. Kilka kamer rozstawionych na scenie, lasery i barwne światła sprawiły, że udało się osiągnąć multimedialne widowisko na światowym poziomie.
„Białogard, jesteście tam?!”, czyli taneczna niedziela
To było do przewidzenia: drugi dzień Dni Białogardu ściągnął pod scenę tłumy fanów. Współczesny show bussines oparty w głównej mierze na obecności w Internecie znalazł uzasadnienie właśnie 3 sierpnia. Zespoły Dizel, Basta, Piękni i Młodzi biją rekordy popularności i zbierają tysiące „lajków”. Pozazdrościć można takiej popularności i uznania. Tym bardziej, że publiczność odśpiewywała wszystkie piosenki razem z wykonawcami! Ale jak zaczęła się taneczna niedziela?
Impreza wystartowała blokiem dla dzieci - gry, zabawy i teatr. Następnie na placu boju stanęły naprzeciw siebie reprezentacje Białogardu i belgijskiego OLEN. Turniej miast przygotowany został z okazji 10-lecia współpracy partnerskiej. Rozegrano 10 konkurencji, wygrali Belgowie 7:3. Później królowała już tylko muzyka. Zaczęło się od występu Oli Januszewskiej, której towarzyszyła para tancerzy. Młoda wokalistka sprawiła, że pod sceną zebrała się widownia, która już za chwilę miała się kompletnie roztańczyć.
Pierwszym punktem programu nadającym bujane rytmy był Dizel. Energetyczne, taneczne utwory z prostym i zapadającym w pamięć tekstem wyraźnie spodobały się białogardzkiej widowni. Godzinny występ rozgrzał publiczność, przynosząc jej sporo emocji. Po koncercie zespołu Dizel burmistrz Białogardu Krzysztof Bagiński wręczył nagrody i wyróżnienia mieszkańcom Białogardu zasłużonym w dziedzinach kultury, sztuki i ich upowszechniania.
Po uhonorowaniu popularyzatorów lokalnej kultury nadszedł czas na muzyczną gorączkę. Po zmroku sceną rządził zespół Basta grający rodzime disco. Dużo pozytywnej energii, teksty docierające do szerokiej publiczności i układy taneczne atrakcyjne zarówno dla pań, jak i panów – tak można streścić występ Basty. Nie zabrakło sprawdzonych hitów: „Niepokorna i Szalona”, „Mała Prawda”, czy „Kocham Ten Stan”.
Krótka przerwa i na scenie zmiana. Niektórzy przyjechali do Białogardu specjalnie na ich koncert. Usłyszeć ten zespół na żywo, to jak zyskać drugą młodość. O kim mowa? Piękni i Młodzi – gwiazda tanecznej niedzieli. Ich „Niewiara” została odśpiewana tak głośno, że normalny dialog przed sceną był niemożliwy. Morze głów, uniesionych rąk, podskakujących fryzur… szaleństwo! I kolejne hity: „Chciałabym spać z Tobą”, „Kocham się w Tobie” Oczywiście nie obyło się bez bisowania. Po występie zespół długo rozdawał autografy, sprzedawał swoje płyty i pozował do setek zdjęć.
Cóż… Impreza dobiegła końca, Plac Stanisława Wyspiańskiego wysprzątany, po scenie nie pozostało śladu. Mamy za sobą kolejne urodziny miasta. Fantastyczne! Był „pałer”!
Białogardzianie, dziękujemy!!!