Dla kogo ta kupa relaksu?
Spacery po zielonych terenach to również ulubiony sposób spędzenia czasu najmłodszych. Rodziny z małymi dziećmi przechadzające się choćby przez park Orła Białego to częsty widok w Białogardzie. Jeśli pogoda dopisuje można również rozłożyć koc i urządzić sobie rodzinny piknik. To bardzo dobry i zdrowy nawyk by zażywać relaksu na świeżym powietrzu. Niestety, mimo ogromnych starań o poprawę estetyki naszego miasta i dbałości o tereny zielone, nierzadko zdarza się, że Białogardzianie napotykają pewien śmierdzący problem. Zalegające na chodnikach, trawnikach i skwerach psie kupy potrafią zepsuć nawet najmilej spędzony czas. I nie chodzi tu tylko o irytację związaną z koniecznością czyszczenia obuwia po „wdepnięciu na minę”. Brudne piaskownice i zanieczyszczone odchodami trawniki mogą być poważnym zagrożeniem dla naszego zdrowia. Ze względu na niedojrzały układ immunologiczny dzieci to właśnie one są szczególnie narażone na zachorowania odzwierzęce.
Lekarze pediatrzy zawsze przestrzegają, że zabawa w brudnym piasku lub na skażonym trawniku może być przyczyną wielu schorzeń układu pokarmowego u dzieci. Nie sposób wyliczyć wszystkich konsekwencji jakie mogą wynikać z kontaktu ze skażonym środowiskiem. Ich rozpiętość jest szokująca: od biegunki do utraty wzroku czy uszkodzenia wątroby, nerek. Szczególnie niebezpieczna jest toksokaroza, która powoduje choroby oczu, do ślepoty włącznie.
Co więc należy zrobić by chronić zdrowie swoje i swoich bliskich, oraz zadbać o zwyczajny komfort przebywania w przestrzeni miejskiej? Powinniśmy zmienić sposób postrzegania „psiego” problemu. Przede wszystkim to nie czworonogi są winne, a ich właściciele. Pies to najlepszy przyjaciel człowieka, a spacer z pupilem u boku to czysta przyjemność. Nie powinniśmy jednak pozwalać aby przyjemność jednych odbywała się kosztem drugich. Na terenie Białogardu, w parku Orła Białego i na miejskich terenach zielonych, rozmieszczone zostały specjalne tabliczki informujące mieszkańców o konieczności sprzątania po swoich psach.
Usunięcie nieczystości po swoim psiaku to nie problem. Wystarczy mieć przy sobie zwyczajny foliowy woreczek, który wraz z zawartością możemy wyrzucić do każdego pojemnika na śmieci. Takie woreczki prawie nic nie ważą, zmieszczą się w każdej kieszeni, a sprzątanie za ich pomocą zajmuje kilka sekund. Poza tym w Białogardzie istnieją już specjalne pojemniki na psie odchody, przy których można pobrać bezpłatny woreczek. Takie rozwiązanie zastosowano na ulicy Wojska Polskiego w pasie zrewitalizowanej zieleni. Niestety, jak na razie z pojemników znikają woreczki choć nie przybywa prawidłowo sprzątniętych psich kup (amatorzy darmowych woreczków powinni mieć na uwadze, że nie nadają się one np. do przechowywania żywności). Najlepiej jest więc mieć przy sobie foliowe woreczki na spacerze z psem i po usunięciu nieczystości wyrzucić do dowolnego ulicznego kosza na śmieci – jest to jak najbardziej dopuszczalne! Ot i cała filozofia. Wystarczy odrobina dobrej woli aby poprawić jakość życia w mieście.
Nie bójmy się zwracać uwagi właścicielom psów, którzy po cichu oddalają się z „miejsca zdarzenia” bez uprzedniego sprzątnięcia „min”. Nie chodzi przecież o to, by karać finansowo i urządzać nagonki na posiadaczy czworonogów. Wystarczy uświadamiać się wzajemnie, że przestrzeń miejska to nasze wspólne dobro i powinniśmy dbać o porządek dla własnego komfortu.
Jeśli jesteś właścicielem czworonoga weź za niego odpowiedzialność i pamiętaj – to Ty pozostawiasz nieczystości, nie Twój pies. Sprzątanie po swoim pupilu to nie wstyd, wstyd to zostawiać te wszystkie psie kupy, by śmierdziały pod nosami reszty mieszkańców, stwarzały zagrożenie dla zdrowia bawiących się dzieci i przeszkadzały w swobodnym korzystaniu z miejsc przeznaczonych do odpoczynku i rekreacji. Przecież nikt nie chce śmieci na własnym podwórku.