Działki do wzięcia od zaraz
Administrator
Białogardzki ratusz wystawił właśnie na sprzedaż blisko 20 nieruchomości. Burmistrz zaciera ręce, działki budowlane sprzedają się w mieście bardzo dobrze.
- Nie mam wątpliwości, że zainteresowanie nieruchomościami w Białogardzie wzrosło - mówi Krzysztof Bagiński, burmistrz Białogardu. - Zapewne jest tego kilka powodów: ogólny wzrost zainteresowania nieruchomościami w kraju, a zwłaszcza działkami budowlanymi, ale także nasz program tanich działek dla młodych osób. No i moje spostrzeżenie jest też takie, że już nie chcemy mieszkać w blokach, wolimy wybudować sobie domek. A moda na małe domki właśnie do nas dotarła - uważa.
Wczoraj białogardzki ratusz ogłosił kilka przetargów i rokowań na działki budowlane. Tych jest łącznie prawie 20. - Owszem, dużo, ale od dawna przygotowywaliśmy się do tego. Dość długo trwały podziały geodezyjne - wyjaśnia jeszcze burmistrz miasta.
Co można kupić? Jakie są ceny? Przy ul. Lutyków i Jagiełły działki o powierzchni 1.200 metrów kwadratowych kosztują 78 tys. złotych, działka o powierzchni 1.800 metrów kwadratowych została wyceniona na 111 tysięcy złotych. Przy ul. Curie-Skłodowskiej nieruchomość o powierzchni 869 metrów kwadratowych została wyceniona na 53 tys. złotych, a przy ul. Brzozowej za działkę o powierzchni 1.400 metrów kwadratowych trzeba zapłacić 61 tysięcy złotych. To nie są wygórowane ceny, jeśli spojrzymy na podobne działki np. w Koszalinie. Tam za 1.000 metrów trzeba już płacić ponad 200 tysięcy złotych.
- Tymczasem z Białogardu naprawdę wszędzie jest blisko - zachwala walory swojego miasta burmistrz Bagiński. - Do Koszalina mamy raptem 28 kilometrów, do Kołobrzegu nieco ponad 30 kilometrów, na pojezierze też niedaleko. Młodzi ludzie zaczęli to zauważać - dodaje. Przypomina, że od ponad roku miasto sprzedaje osobom do 35 roku życia działki za jedynie 20 procent ich wartości i to z rozłożeniem płatności nawet na 90 lat. O szczegóły warto zapytać w białogardzkim ratuszu.
Jakub Roszkowski
Głos Koszaliński z 15 września 2016
Wczoraj białogardzki ratusz ogłosił kilka przetargów i rokowań na działki budowlane. Tych jest łącznie prawie 20. - Owszem, dużo, ale od dawna przygotowywaliśmy się do tego. Dość długo trwały podziały geodezyjne - wyjaśnia jeszcze burmistrz miasta.
Co można kupić? Jakie są ceny? Przy ul. Lutyków i Jagiełły działki o powierzchni 1.200 metrów kwadratowych kosztują 78 tys. złotych, działka o powierzchni 1.800 metrów kwadratowych została wyceniona na 111 tysięcy złotych. Przy ul. Curie-Skłodowskiej nieruchomość o powierzchni 869 metrów kwadratowych została wyceniona na 53 tys. złotych, a przy ul. Brzozowej za działkę o powierzchni 1.400 metrów kwadratowych trzeba zapłacić 61 tysięcy złotych. To nie są wygórowane ceny, jeśli spojrzymy na podobne działki np. w Koszalinie. Tam za 1.000 metrów trzeba już płacić ponad 200 tysięcy złotych.
- Tymczasem z Białogardu naprawdę wszędzie jest blisko - zachwala walory swojego miasta burmistrz Bagiński. - Do Koszalina mamy raptem 28 kilometrów, do Kołobrzegu nieco ponad 30 kilometrów, na pojezierze też niedaleko. Młodzi ludzie zaczęli to zauważać - dodaje. Przypomina, że od ponad roku miasto sprzedaje osobom do 35 roku życia działki za jedynie 20 procent ich wartości i to z rozłożeniem płatności nawet na 90 lat. O szczegóły warto zapytać w białogardzkim ratuszu.
Jakub Roszkowski
Głos Koszaliński z 15 września 2016