Chodzą jak w zegarku
Administrator
W hicie 14. kolejki koszalińskiej okręgówki Darzbór pokazał klasę i pokonał Iskrę na jej trudnym terenie.
- Darzbór wygrał zasłużenie - przyznał Adam Pietrzykowski, kierownik Iskry. Gospodarze nie dali rady Darzborowi i przegrali 2:3. - Rywale chodzili jak w zegarku i jak tak dalej pójdzie, to awans do IVligi mają zapewniony - mówił. - W drużynie ciągle mamy szpital i szkoda, że ta runda nie skończyła się trzy kolejki wcześniej. Nie bardzo mamy kim grać. Przykładowo w tej rundzie nie zagrają już Mariusz Szczepański i Daniel Machczyński. Na domiar złego teraz kontuzji nabawił się Krzysztof Żołnierek - dodał.
- Jestem bardzo zadowolony z gry moich podopiecznych - powiedział z kolei Krzysztof Bernatek, trener Darzboru. -To, co zakładamy przed meczem, chłopaki realizują na boisku. Dzięki temu mecz toczył się pod nasze dyktando i niemal przez cały czas to my prowadziliśmy grę - zakończył.
Początek spotkania należał jednak do ekipy z Białogardu. Po dośrodkowaniu Marcina Lewandowskiego w zamieszaniu w polu karnym piłkę do własnej bramki skierował Mateusz Fudali. To otrzeźwiło gości, którzy doprowadzili do wyrównania w 35. minucie. Z rzutu wolnego uderzał Łukasz Jurjewicz, a piłki nie sięgnął żaden obrońca. Nie popisał się też stojący między słupkami Mateusz Bogatko. Piłka poszła mu po rękach i wpadła do siatki.
Po przerwie Darzbór jeszcze bardziej przydusił Iskrę. W 52. minucie goście wyprowadzili kontratak. Piłkę zdołał jeszcze wybić Bogatko, ale dobitka Wojciecha Rubaszniaka zza 16 metrów okazała się już skuteczna. Bliscy podwyższenia wyniku byli min. Rubaszniak, Jabłoński czy Marcin Kaszczyc, lecz w decydujących momentach zabrakło im zimnej krwi. Na cztery minuty przed końcem strzałem z dystansu popisał się Adam Jabłoński i zrobiło się 3:1.
Ostatnie słowo należało jednak do gospodarzy. Po rzucie rożnym lecącą do pustej bramki piłkę zatrzymał ręką Rubaszniak, za co musiał opuścić boisko. Chytre zagranie nie opłaciło się, bo „jedenastkę" na gola zamienił Lewandowski. Po tej bramce Iskra rozpaczliwie próbowała ratować punkt, lecz ich dośrodkowania w pole karne nie znalazły adresatów. Tym samym szczecinecki zespół umocnił się na drugim miejscu w tabeli.
XIV kolejka ligi okręgowej - 10 listopada 2012
Iskra Białogard-Darzbór Szczecinek 2:3 (1:1)
Bramki: Mateusz Fudali (10., sam.), Marcin Lewandowski (88., k) - Łukasz Jurjewicz (35.), Wojciech Rubaszniak (52.), Adam Jabłoński (86.)
Czerwona kartka: Rubaszniak (88., Darzbór)
Iskra: M. Bogatko - Zalewski, Suchocki, Pokuciński, Żołnierek (78. P. Lewandowski), M. Lewandowski, Łaniucha, Przybysz, Stankiewicz (65. Kolczyk), Jarzębski, Wysocki.
Darzbór: Fornal - Fudali, Kusiak, Brodowicz, Jurjewicz, Góra, Rubaszniak, Kaszczyc, Bednarczyk (89. Dobrosielski), Jabłoński, Szydlak (89. Banasiński).
(Krzysztof Marczyk)
(Głos Koszaliński nr 264 z 12 listopada 2012)