Białogard gościnny. Świdwin z tarczą
Administrator
Świdwin – 24, Białogard – 19. Takim wynikiem zakończyła się 45. "Bitwa o krowę". Przez najbliższy rok krowie rogi zdobić będą komnaty świdwińskiego grodu.
Turniej jest nawiązaniem do historycznej bitwy pomiędzy mieszkańcami Białogardu i Świdwina, rozegranej 15 lipca 1469 roku, której "sprawcą" była właśnie krowa. Pięćset lat później oba miasta spór o mućkę... wznowiły. I tak trwa on do dziś, ale współczesna "Bitwa o krowę" nie jest już krwawą potyczką, tylko pokojową rywalizacją w sportowym duchu walki.
23 czerwca burmistrz Białogardu Krzysztof Bagiński starym zwyczajem chlebem i kuflem piwa drużynę świdwińskich wojów powitał na Placu Wolności, skąd obie ekipy pomaszerowały na miejsce boju. Na Placu Stanisława Wyspiańskiego, gdzie rozgrywana była "Bitwa", drużyny rywalizowały w 15 konkurencjach. Zanim sędziowie dali sygnał do rozpoczęcia turnieju publiczność obejrzała pokaz rycerskiego rzemiosła. Później już o każdy punkt twardo walczyli reprezentanci "zwaśnionych" grodów. Od startu sporą przewagę wypracował sobie Świdwin wygrywając trzy konkurencje z rzędu - "przeprawę przez Parsętę", "rzucanie wianków" i "łapanie cielaka na postronek". W czterech następnych – "zakradaniu się do wieży", "magicznej miksturze dającej moc w walce", "katapulcie" oraz "gaszeniu pożaru" trzy razy szala zwycięstwa przechylała się na stronę białogardzkiej drużyny. Po remisowej ósmej - "włócznią do celu", Białogard znów triumfował w kolejnej – "obronie grodu". Wydawało się, że losy bitwy mogą zostać odwrócone. Niestety, jak się miało okazać był to tylko łabędzi śpiew gospodarzy. W sześciu ostatnich konkurencjach goście byli lepsi aż pięć razy – w: "ładowaniu zapasów", "z toporem na niedźwiedzia", "mleku na kiju", "karmieniu serem" i "walce na kopie"; raz padł remis – w potyczce "celnie w najeźdźcę". Tym sposobem Świdwin zapewnił sobie końcowy sukces. Ostatecznie 45. turniej miast "Bitwa o krowę" zakończył się wynikiem 24 do 19 dla świdwińskich wojów. A po sportowej walce Białogard ze Świdwinem wespół w zespół zasiadł do biesiady, na której zgodnie z tradycją przyjaźnie ucztowano.
Burmistrz Białogardu Krzysztof Bagiński serdecznie dziękuje wojom Białogardu i Świdwina za godną rycerzy postawę i wspaniałą atmosferę podczas 45. "Bitwy o krowę".
Gdy opadły emocje związane z bitewną rywalizacją, publiczność mogła wziąć udział w licznych konkursach z cennymi nagrodami, m.in. 3 – dniowy pobyt dla dwóch osób w Sanatorium Uzdrowiskowym „Marta” w Połczynie Zdroju, z którego skorzysta pani Ania z Łęczna, dzięki celnemu oku w rzutach piłeczką tenisową do celu. Inne uczestniczki tego konkursu otrzymały natomiast zestaw kosmetyków firmy Avon. Do późnego wieczoru na scenie trwała zaś muzyczna fiesta w wykonaniu utalentowanej młodzieży z białogardzkiego Centrum Kultury i Spotkań Europejskich, rock&rollowej kapeli „Kolesie” oraz gwiazdy wieczoru Mateusza Krautwursta z zespołem The Positive.