Opłata adiacencka – co to takiego?
Administrator
Rozmowa z Burmistrzem Białogardu Krzysztofem Bagińskim na temat obowiązku uiszczania opłaty adiacenckiej.
Urząd Miasta rozpoczął postępowania związane z naliczaniem opłat adiacenckich. Co to takiego i kogo ta opłata będzie dotyczyła?
Krzysztof Bagiński, Burmistrz Białogardu: Tak naprawdę opłata adiacencka dotyczyła będzie niewielkiej grupy mieszkańców naszego miasta. A konkretnie właścicieli nieruchomości na terenie Białogardu, których wartość wzrosła w wyniku działań podjętych przez samorząd, np. wybudowania nowej drogi przy nieruchomości, wybudowania kanalizacji sanitarnej lub deszczowej.
Tam, gdzie wzrasta wartość nieruchomości w wyniku inwestycji ze środków miejskich, powinniśmy pobierać opłatę adiacencką. Tak skonstruowane jest polskie prawo, a dokładnie ustawa o gospodarce nieruchomościami.
Jak więc mogą kształtować się takie opłaty, gdy miasto wybuduje nową drogę na osiedlu domków jednorodzinnych?
Krzysztof Bagiński, Burmistrz Białogardu: Wszystko zależy od wyceny dokonanej przez uprawnionego rzeczoznawcę. I tak na przykład w roku ubiegłym wybudowaliśmy praktycznie od podstaw ulice: Nową i Wiejską. Średnia wielkość opłaty adiacenckiej dla nieruchomości przy tych ulicach to kwota 2,5-3 tysięcy złotych. Kwotę tą można rozłożyć na 10 lat, co sprawia, że roczne obciążenie domowego budżetu z tego tytułu wyniesie około 250 złotych.
To rzeczywiście nie jest dużo, jeżeli wziąć pod uwagę nakłady inwestycyjne poniesione przez samorząd miejski.
Krzysztof Bagiński, Burmistrz Białogardu: Zgadza się. Chcemy iść mieszkańcom na rękę proponując dogodne warunki zapłaty tej kwoty. Dlatego dopuszczamy możliwość rozłożenia na raty.
Z drugiej strony zgłaszają się do mnie mieszkańcy ulic: Komedy, Patrycego, Władysława IV, czyli ulic gdzie nie ma jeszcze utwardzonych dróg. Wszyscy deklarują i proszą, że za cenę takiej opłaty adiacenckiej zgadzają się na budowę „swoich” ulic.
Widać więc, że są w Białogardzie mieszkańcy, którzy chcą zapłacić opłatę adiacencką, a w zamian zyskać nową drogę i dogodny dojazd do własnych domów.
Mimo tego wszystkiego, mieszkańcy kilku przebudowanych ostatnio ulic mają wątpliwości związane z wyceną swoich nieruchomości?
Krzysztof Bagiński, Burmistrz Białogardu: Trudno mi dyskutować z opinią biegłego rzeczoznawcy. Mimo tego, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców, zdecydowałem o czasowym zawieszeniu prowadzonych postępowań. W międzyczasie dwie wybrane sprawy prześlemy do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, aby zbadać, jakie jest stanowisku tej instytucji w zakresie obowiązku pobierania opłaty adiacneckiej. Do czasu rozstrzygnięcia SKO nowe i zawieszone postępowania nie będą prowadzone.
(Białogardzianin nr 656 z 19 kwietnia 2013 r.)