Niecałe trzy godziny, ale wyjątkowo intensywnych prac ziemnych, zajęło wczoraj (22 kwietnia) wykopanie pomnika. Akcję przeprowadzali członkowie Fundacji Strażnicy Historii z Koszalina, a kopaniem zajęli się żołnierze z Jednostki Strzeleckiej nr 1373 w Koszalinie.

Pochodzące z 1922 roku dzieło, przedstawia klęczącego, niemieckiego żołnierza. Upamiętnia ofiary I wojny światowej. - Co ważne, ten pomnik nie miał nigdy nic wspólnego z ideologią nazizmu i Hitlerem. Przedstawia symbolicznie pokonanego żołnierza. Gdy naziści uzyskali władzę, nakazali nawet ten pomnik przenieść. Nie podobało im się, że niemiecki żołnierz jest na kolanach - przypomina Roman Lewiński z Fundacji Strażnicy Historii.

- Pomnik stanął tutaj niedaleko tego wykopu, ale został zniszczony i ostatecznie zakopany, bo Rosjanom się po prostu nie podobał - opowiadał nam na miejscu akcji Mieczysław Palinkiewicz, białogardzianin, który wskazał miłośnikom historii miejsce zakopania pomnika. To teren przy ul. Kołobrzeskiej, tuż za cmentarzem radzieckich żołnierzy, ofiar II wojny światowej. - Pamiętam, że tą kamienną głową to się jeszcze bawiliśmy. A pomnik, tak porządnie, to zakopano dopiero w roku 1970 - dodawał Dariusz Nastula, też białogardzianin, wskazując na jedyny, ocalały element pomnika, który od ponad 40 lat był przechowywany w Koszalinie.

Akcja wykopywania pomnika rozpoczęła się o godz. 10. Przyglądało się jej sporo mieszkańców. Tuż po godz. 11 na miejsce podjechał ciężki sprzęt, bezpłatnie użyczony przez koncern Energa. O godz. 12 pomnik został obwiązany linami, a 40 minut później był już wyciągnięty. Leżał na głębokości około 2 metrów.

- Pięknie, akcję kończymy z sukcesem. Pomnik zostanie teraz przewieziony na teren zakładu energetycznego - podsumował Roman Lewiński.

Na miejscu był burmistrz Białogardu Krzysztof Bagiński. - Poprosimy pana Zygmunta Wujka, znanego koszalińskiego rzeźbiarza, by pomógł nam ten pomnik odrestaurować. A później, jeśli będzie na to zgoda, to ustawimy ten pomnik w naszym Parku Orła Białego - zapowiedział.

- Powinniśmy pielęgnować historię naszego miasta, także tę niemiecką, dlatego jak najbardziej wspieram całą akcję - podsumowała Emilia Bury, radna miejska.