Przyczyną całego zamieszania była nowa ustawa o refundacji, która nałożyła na lekarzy obowiązek sprawdzenia, czy pacjent jest ubezpieczony. Nałożyła na nich dużą odpowiedzialność. Jeśli lekarz wypisałby receptę na lek refundowany dla pacjenta nieubezpieczonego, wówczas poniósłby karę finansową. Dodatkowo, wraz z nową ustawą, zmieniła się lista leków refundowanych.

Przez pierwsze dwa dni Nowego Roku owszem wystawialiśmy recepty z pieczątką. Jednak nie było ich wiele. W tej chwili już nie przystawiamy na receptach pieczątki "Refundacja do decyzji NFZ” - powiedziała nam lekarz Krystyna Drachal – Mostek – bardzo dobrze współpracuje się z kierownikami i pracownikami białogardzkich aptek, którzy jak tylko mogą to pomagają określić stopień refundacji leków.

W Aptece „PIGUŁKA” przy ul. Chopina usłyszeliśmy, że w pierwszych dniach roku pacjenci przychodzili z receptami, na których widniała czerwona pieczątka "Refundacja do decyzji NFZ”. Było jednak ich niewiele. W tej chwili praktycznie nie spotyka się takich recept. Problem pieczątkowego protestu lekarzy tak bardzo nie dotknął białogardzkich lekarzy. Widać, że nasi medycy nie zrobili z tego dużego problemu.