Średniowieczny Białogard
Administrator
Miesiąc temu rozpoczęły się badania archeologiczne na kwartale przyrynkowym w Białogardzie w miejscu budowy centrum handlowo-usługowo-mieszkaniowego "Hosso".
Pracujący w tym miejscu archeolodzy odkryli piwnice kamienic z końca XVIII i XIX wieku. Po wielkim pożarze w 1765 r. zaczęto budować domy ceglane. Wcześniej była tu zabudowa drewniana w tzw. pruskim murze. Drewniane ściany były wypełnione gliną. Właśnie takie budynki odkopano pod tymi ceglanymi fundamentami. Pochodzą one z XIV/XV wieku, czyli tak jakby z początku funkcjonowania miasta lokacyjnego (1299 r. lokacja miasta na prawie lubeckim). - Nie jestem pewien, ale w Białogardzie znajdują prawdopodobnie pozostałości po jednym z najstarszych grodzisk na Pomorzu z okresu wczesnego średniowiecza, datowane przez autora badań na około połowę VII wieku (tzw. "górka śmierci"). Wokół tego grodziska funkcjonowały osady, które z czasem stały się miastem - powiedział archeolog Marek Dworaczek z Instytutu Archeologii i Etnologii Polskiej Akademii Nauk w Szczecinie.
Na zdjęciach u góry: W takich skórzanych butach chodzili średniowieczni białogardzianie. |
W miejscu, które w tej chwili badamy znaleźliśmy fragmenty naczyń słowiańskich – klasycznych, tradycyjnych. Jest to tzw. ceramika "siwa" czyli wypalona w technice typowej dla osadników z zachodniej Europy, którzy tutaj przybyli. Mogę przypuszczać, że ta ceramika była wytwarzana i używana tutaj cały czas, aż do XV wieku. Rejestrujemy właściwie to, w czym chodzili, jak żyli mieszkańcy, w kwartale przyrynkowym miasta.
Jak wyglądały domy w średniowiecznym Białogardzie?
Jak wyglądały domy w średniowiecznym Białogardzie?
Budowano budynki w technice tzw. ramowej, typowej dla zachodniej Europy, różniącej się trochę od słowiańskiej. Były to budynki bardzo duże, długość ścian do 10, 11 metrów. Dolne ramy były zbudowane z drewna, w górnych płaszczyznach tych belek były wycinane otwory, w które wkładano ściany. Ściany budowano z dranic (ręcznie łupanych desek z drewna iglastego). Wypełniano gliną i słomą. Te budynki musiały być duże, fundamentowane na potężnych głazach lub palach. Do analizy wysłaliśmy już próbki drewna. Na podstawie przyrostów słojów zostanie określona data ścięcia drzewa, wtedy poznamy datę powstania tego budynku.
Czy znaleźliście Państwo jakieś rzeczy codziennego użytku?
Znaleźliśmy sporo obuwia skórzanego, ceramikę naczyniową czyli ułamki naczyń glinianych Znaleźliśmy także noże, takie uniwersalne do wszystkiego. Jeden z nich z oprawką z poroża został nawet bardzo ładnie zachowany. Rzeczy te wskazują, że mamy tu drugą połowę XIV/XV w.
W części zachodniej wykopaliska, przy murze znajdują się dwie kadzie co świadczy o tym, że wyrabiano tu wapno. W tym miejscu zapewne znajdowała się część gospodarcza, bo są tutaj plecionkowe kojce dla zwierzaków, resztki obornika. W każdym mieście, także w średniowiecznym Białogardzie uciążliwe dla mieszkańców zawody (np. garncarstwo, kowalstwo) były "wyrzucane" poza mury miasta. W związku z tym, że konstrukcje budynków były drewniane obawiano się pożarów. A taki, który miał miejsce w 1765 r. zniszczył praktycznie całe miasto.
Kto zamieszkiwał ten teren? W jakim języku ludzie tutaj mówili?
Patrycjat pewnie posługiwał się językiem niemieckim, ale przede wszystkim mieszkali tutaj Słowianie, tylko zgermanizowani.
Czy te wszystkie rzeczy, które Państwo znaleźliście w wykopaliskach będzie można gdzieś obejrzeć?
Oczywiście, że tak. W muzeum w Koszalinie.A co najciekawszego, najcenniejszego znalazł Pan podczas wykonywania swojej wieloletniej pracy?
Trudno powiedzieć. Dla mnie istotne jest wszystko to, co znajduję, ponieważ pozwala mi to ocenić standard, poziom życia dawnych ludzi i jakiś proces dziejowy. Pracowałem w wielu miejscach, toteż różne rzeczy znajdowałem. Głównie zajmuję się średniowieczem, ale zdarza mi się znaleźć także coś pradziejowego.
Mieszkańcy średniowiecznego Białogardu własnymi rękoma stawiali swoje domy, ogrzewali je paleniskami wewnątrz budynku, ale jak dotąd nie znaleźliśmy paleniska, podobnie jak nie znaleźliśmy żadnej latryny (toalety), bo w latrynach zawsze można znaleźć cenne przedmioty.
(Białogardzianin nr 702 z 14 marca 2014 r.)