Wywózkę przeprowadzano w nocy z 9 na 10 lutego 1940 roku. Akcja objęła około 140 tysięcy osób, które trafiły do północnych obwodów Rosji i na zachodnią Syberię. Tak rozpoczęła się Pierwsza Masowa Deportacja Polaków zorganizowana przez Sowietów. Dla wielu zsyłanych sam transport okazał się wyrokiem śmierci. "Podróżowali" w wagonach towarowych z zakratowanymi oknami, niekiedy nawet kilka tygodni. Temperatura spadła wówczas aż do minus 40 stopni. Ludzie umierali z zimna, głodu i wyczerpania. Tych, którzy dotarli na miejsce zesłania czekała niewolnicza praca i nędza.

W Białogardzie istnieje żywa pamięć tej gehenny. To tutaj zamieszkało po II wojnie światowej sporo jej uczestników. Dzisiaj, zrzeszeni w Związku Sybiraków, przekazują świadectwo tamtych dni i tamtych dalekich od naszej Ojczyzny stron, które zadano im gwałtem.

74. rocznicę I Masowej Deportacji Polaków na Sybir i do Kazachstanu rozpoczęła msza św. w intencji zesłańców, ich rodzin i za Ojczyznę w kościele pw. NNMP. Główna część białogardzkich uroczystości odbyła się na cmentarzu komunalnym w Pękaninie. Tam, 10 lutego 2014 roku, pod Krzyżem Sybiraków, rys historyczny zsyłek Polaków przedstawił Stanisław Styczyński, prezes Związku Sybiraków w Białogardzie. Po złożeniu wiązanek kwiatów głos zabrał również burmistrz Białogardu Krzysztof Bagiński. Obchody kontynuowane były w Centrum Kultury i Spotkań Europejskich, gdzie zgromadzeni mogli zapoznać się z przygotowaną przez Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych bardzo ciekawą prezentacją miejsc deportacji i losów naszych rodaków.