Kilkadziesiąt stoisk w hali sportowej białogardzkiego liceum oraz kilkunastu uczestników targów na placu przed halą - było bogato i gwarno. To targi gospodarcze, na których już od 13 lat wystawiają się firmy z całego regionu koszalińskiego, a także z województwa. To także miejsce, w którym spotykają się przedsiębiorcy i przedstawiciele firm okołobiznesowych, czyli funduszy poręczeniowych, firm ubezpieczeniowych , banków.

W tym roku targi w Białogardzie odwiedziła też rekordowa liczba banków, m.in. Credit Agricole, PeKaO SA. Oferowały atrakcyjne kredyty i pożyczki dla biznesu. Pierwszy dzień targów upłynął pod znakiem niezłej pogody, drugiego dnia pogoda była wręcz wspaniała. Odwiedzający imprezę mogli więc spokojnie obejrzeć auta marki jeep, alfa romeo i mercedes, które stały na zewnątrz hali oraz hondy i peugeoty, stojące pod dachem. Były też maszyny rolnicze oraz skutery i rowery marki Romet.

Najważniejsze to jednak prezentacja firm z regionu. Swoje stoisko miała więc m.in. Białogardzka Spółdzielnia Socjalna Feniks. - Istniejemy dopiero od kwietnia, więc rzeczywiście niewiele osób nas już zna - opowiada nam Lidia Cesarz, prezes spółdzielni Feniks. - Jesteśmy podmiotem ekonomii gospodarczej, który powstał dzięki projektowi Koszalińskiej Agencji Rozwoju Regionalnego. Rozwijamy się więc, oferujemy usługi opiekuńcze i sprzątanie. Mamy ruch w interesie - śmieje się pani prezes.

Sporo osób stało przy stoisku kosmetycznym "korporacji piękna i zdrowia". Tu chętni mogli kupić kosmetyki i preparaty zdrowotne oparte na recepturach dalekowschodnich. Nie zabrakło stoiska Politechniki Koszalińskiej oraz zaprzyjaźnionego z regionem białogardzkim powiatu Pojezierze Meklemburskie z Niemiec. Niemcy kusili wyrobami lokalnymi, m.in. miodową nalewką, cukierkami miodowymi, a nawet miodowym płynem do kąpieli.