Białogard to dobre miejsce do życia
Administrator
Portal Bałtycki w rozmowie z Krzysztofem Bagińskim, burmistrzem Białogardu.
Proszę powiedzieć kilka słów o waszym Inkubatorze Przedsiębiorczości.
Przede wszystkim cieszę się z tego, że w Białogardzie takie miejsce istnieje. Inkubator został usytuowany w centralnym punkcie Powiatu Białogardzkiego, w części przemysłowej miasta przy ul. Królowej Jadwigi. Lokalizacja w dzielnicy przemysłowej Białogardu umożliwia nawiązanie kontaktów z aktualnie działającymi przedsiębiorstwami, ale także wpływa na ich rozwój. Podstawową funkcją Inkubatora jest udostępnianie środków produkcji młodemu lub rozwijającemu się przedsiębiorcy czyli na przykład lokali pod działalność gospodarczą, zaplecza biurowego, czy sprzętu technicznego. Poza tym lokatorzy Inkubatora korzystać mogą również z bezpłatnej pomocy doradczej z zakresu marketingu, prawa i finansów oraz oferty funduszu pożyczkowego, działającego przy Stowarzyszeniu Inicjatyw Społeczno-Gospodarczych. Jest to ważny element wspierania rozwoju lokalnej gospodarki. Inną rzeczą jest Inkubator Technologiczny przy ul. Kołobrzeskiej, który prócz lokali udostępnia młodym przedsiębiorcom nowoczesne linie technologiczne do malowania, a także centrum wideokonferencyjne.
Jakim miastem jest dziś Białogard?
Z pewnością jest miastem bardzo ładnym. Myślę o moim mieście jako o zielonej, zadbanej przestrzeni. Obecnie w Białogardzie znikają miejsca dotychczas dziko porośnięte trawą. Miasto układa się w spójną i logiczną całość. Obok bogatej oferty kulturalnej, z której Białogard jest już znany w regionie, w mieście rozwija się infrastruktura. Trzeba ten rozwój podtrzymywać.
Macie kompleks mniejszego miasta? Daje się odczuć lokalny patriotyzm?
To zależy co ma Pan na myśli. Trzeba mieć świadomość własnych ograniczeń i specyfiki miejskiej. Białogard to miasto niewielkie i osobiście uważam, że to nie jest powód do mnożenia kompleksów. Niby dlaczego mamy porównywać się do Trójmiasta, czy Katowic? Na tle innych miast podobnych rozmiarem Białogard wypada całkiem nieźle. Życie płynie tu spokojnie, a do stolicy województwa mamy dwie godziny jazdy samochodem. Cenię sobie również niewielką odległość od bałtyckiego wybrzeża. Natomiast patriotyzm, w moim przekonaniu, to nie tylko akcentowanie zalet i zasług. To również spojrzenie krytyczne, które jest niezbędne do przeprowadzania zmian, a także poczucie odpowiedzialności za te zmiany.
Od jak dawna jest Pan w Białogardzie?
Tutaj się urodziłem. Do 12 roku życia mieszkałem w Karwinie, niewielkiej miejscowości w okolicy. Jednak to w Białogardzie założyłem rodzinę i zdecydowałem się pracować. W latach 1998-2010 pracowałem w tutejszym powiecie. Najpierw jako wicestarosta, a później jako starosta białogardzki. To doświadczenie okazało się bardzo przydatne w pełnieniu funkcji burmistrza.
Skąd pomysł na ciekawe pasje: narty, jazda na rowerze i inne?
Lubię aktywny wypoczynek. Co prawda, usiąść na ławce w naszym parku to czysta przyjemność, ale uprawiając sport zapominam o stresie, którego w pracy niestety uniknąć się nie da. Wysiłek fizyczny to moja osobista metoda na stres, dlatego polecam każdemu porządnie się zmęczyć. Od jakiegoś czasu największą przyjemność sprawia mi gra w tenisa ziemnego.(portalbaltycki.pl)