SAMORZĄDOWE WSPARCIE DLA NOWYCH MIEJSC PRACY
Wyjazdowa sesja (20 kwietnia) oprócz informacji dotyczących funkcjonowania SISG oraz Białogardzkiego Parku Inwestycyjnego wiązała się z wizytacją obiektów produkcyjnych i firm w nich działających. Dla wielu radnych skala samorządowych przedsięwzięć, dla których siłą wspomagającą są nota bene także radni, stanowiła dla nich niespodziankę in plus.
O sesji, Stowarzyszeniu Inicjatyw Społeczno-Gospodarczych i Białogardzkim Parku Inwestycyjnym „Invest-Park” rozmawiamy z Robertem Madejskim, dyrektorem SISG a zarazem prezesem Invest-Parku.
Dzisiaj na XIX sesji Rady Miejskiej kompleksowo wyjaśnił pan radnym, co to jest SISG, czym jest Invest-Park oraz kolejne działania i inwestycje z tych podmiotów wynikające. Czy ma pan poczucie, że w końcu dotarło do radnych, że również oni głosowali, aby te wszystkie przedsięwzięcia pod egidą Miasta Białogard funkcjonowały?
- Dobrze, że spotkaliśmy się na terenie Invest-Parku z radnymi Białogardu, dlatego że wyjaśnienia teoretyczne nie wystarczą. Można powiedzieć, że dopóki radni czegoś nie dotkną, nie zobaczą, to jest problem z komunikacyjny. Dziś mogli zwiedzić te nowe firmy, które powstały w Invest-Parku. Jest to Windows and Doors, Kabel-Technik-Polska. Radni zobaczyli też nową inwestycję – drugą halę dla KTP, na którą parę tygodni temu przekazali kilkaset tysięcy złotych. W zamian KTP zatrudni w tym obiekcie 200 osób.
Oczywiście liczę, że kolejni przedsiębiorcy przyjdą do Białogardu i będą kolejne miejsca pracy. Dzisiaj Inkubator Technologiczny i Invest-Park to ponad 460 miejsc pracy. Do końca roku zatrudnienie zwiększy się do 600, ale przewidujemy jeszcze większy rozwój w 2017 roku. Chcemy przekroczyć liczbę 800 miejsc pracy.
Różnica pomiędzy specjalną strefą ekonomiczną a np. Inkubatorem. Dlaczego nie strefa?
- Mamy doświadczenie z Inkubatorem Technologicznym, który od 2008 roku jest wynajęty w całości. Jeśli jedna firma się wycofuje to następna wchodzi w to miejsce, te kilkaset miejsc pracy to właśnie Inkubator Technologiczny. Jednocześnie stworzyliśmy strefę ekonomiczną, to samo robią inne samorządy. Jednak na strefę nie ma chętnych, nikt nie chce kupować terenów inwestycyjnych, bo to dla nich duże ryzyko i duże obciążenie. Firmy chcą się zajmować bieżącą działalnością, produkcją, poszukiwaniem nowych rynków zbytu, a nie chcą budować obiektów. My ten cały proces inwestycyjny bierzemy na siebie, oferujemy obiekty pod wynajem, które później firmy mogą od nas odkupić. Ta oferta Inkubatora Technologicznego została bardzo dobrze przyjęta. Są firmy, które chcą się lokować w Białogardzie. Sądzę, że w najbliższym czasie będziemy mogli poinformować lokalną społeczność o kolejnych miejscach pracy, które są niezbędne, ponieważ większa ilość miejsc pracy spowoduje, że będą wzrastać również wynagrodzenia.
Jest znaczący rozwój Invest-Parku, są dwie nowe hale. Jedna już funkcjonuje, druga lada moment zacznie. Jest też obok rozpoczęta nowa budowa, zagospodarowywany jest plac.
- Istotnie. Hale są, a rozpoczęta obok nich budowa pozwala nam jeszcze lepiej zabezpieczyć przyszłych przedsiębiorców. Jeśli dziś zgłosi się do nas inwestor, to jesteśmy w stanie w ciągu 3-4 miesięcy wybudować obiekt, czyli w ciągu 3-4 miesięcy inwestor może już uruchomić produkcję. Czegoś takiego nie może zrobić w innych częściach Polski. Nasza oferta wyróżnia Białogard wśród ofert, które inwestorzy dostają od samorządów lokalnych.
Oferta nie dotyczy tylko inwestorów spoza Białogardu, małe i średnie przedsiębiorstwa lokalne też mogą liczyć na wsparcie.
- Nasze lokalne przedsiębiorstwa często nie mają takiego potencjału, większość firm to firmy handlowe, usługowe. Jednak rozmawiamy z lokalnymi firmami, które chcą żebyśmy im zbudowali obiekty produkcyjne. Może nie są one wielkie, ale na warunki białogardzkie jak najbardziej wskazane. Dużym wsparciem dla ich działalności jest nasz niskooprocentowany fundusz pożyczkowy. To działa, firmy wykorzystują tę możliwość, co ważniejsze – cenią sobie ten instrument pomocy.
Wsparcie samorządu dla SISG i Invest-Parku jest podstawą kolejnych działań. Efekty są wymierne.
- Tak. To wszystko odbywa się przy wsparciu finansowym Miasta Białogard. Tutaj podziękowania dla pana burmistrza i radnych, a także dla starosty i radnych powiatu, którzy wsparli to gruntami. Tych działań nie można realizować bez środków finansowych. Za wsparcie, które otrzymujemy jesteśmy bardzo wdzięczni. Możemy podejmować kolejne kroki, które mają realny wymiar w postaci inwestorów i nowych miejsc pracy. Należy pamiętać, że samorząd otrzymuje w zamian nie tylko miejsca pracy, ale również podatki. Dzisiaj Inkubator, Kabel-Technik-Polska i inne firmy w Invest-Parku zapłacą 250 tys. zł podatku w tym roku, w przyszłym 500 tys. To są pieniądze, które wspierają budżet miasta. To wszystko daje dobrą prognozę na lata następne.
Białogardzianin nr 810 z 22 kwietnia 2016