Parsęta już nie wyleje
Administrator
Zbiornik przeciwpowodziowy w Osówku w powiecie białogardzkim jest już gotowy. Mieszkańcy Białogardu, Karlina i okolicznych wsi mogą więc teraz spać spokojnie. Powódź jest wykluczona.
– To prawda, zasadnicza część tej inwestycji, czyli budowla regulująca przepływ wody na Parsęcie, jest już gotowa – potwierdza Tomasz Płowens, dyrektor Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie.
To właśnie ZZMiUW otrzymał unijne dofinansowanie, około 20 milionów złotych, na uregulowanie Parsęty. Oprócz budowy w Osówku tzw. suchego zbiornika retencyjnego, powstały też m.in. nowe progi wodne w Białogardzie i Karlinie, nowy wał przeciwpowodziowy prowadzący z Rościna do Białogardu i murki oporowe w Kołobrzegu. Wszystko razem kosztowało ponad 30 milionów złotych.
– Na ostateczne zakończenie prac mamy jednak czas aż do 2013 roku – zaznacza jeszcze dyrektor Płowens. – Zostały nam tzw. sprawy wykończeniowe. Należy choćby uzupełnić darniną wszystkie konstrukcje, dosypać kamieni. Jednak zasadnicza sprawa, czyli ochrona terenów poniżej Białogardu przed powodzią, jest już spełniona – zapewnia.
O tę inwestycję mieszkańcy powiatu białogardzkiego zabiegali od wielu lat. Nic dziwnego, niemal co roku, przede wszystkim wiosną, spore tereny w okolicach Białogardu i Karlina były podtapiane. Niektóre dzielnice, m.in. Kisielice Duże, pod wodą były niemal bez przerwy. Teraz Parsęta ma być już wyłącznie atrakcją – dla wędkarzy, kajakarzy, miłośników przyrody.
(Jakub Roszkowski)
(Głos Koszaliński nr 228 z 30 września 2011)