Pytanie do Tomasza Szczerka, zawodnika Szczerek Fight Team Kołobrzeg
Administrator
Jakie są przyczyny Twojej niespodziewanej porażki z Kamilem Ostaszewskim w walce wieczoru Gali Sportów Walki „RUNDA 1” w Białogardzie?
Nie chciałbym, aby to co powiem zabrzmiało jak jakieś tłumaczenie. Wiem jednak, iż wiele osób sądzi, że nie przygotowałem się kondycyjnie do tej walki. Prawda jest jednak inna. Do walki z Ostaszewskim przygotowywałem się od ponad dwóch miesięcy. Na dwa tygodnie przed walką w czasie ogólnopolskiego obozu sparingowego w Wałczu doznałem jednak kontuzji. Podczas walki sparingowej zostałem poważnie znokautowany przez Michała Materlę ze Szczecina. Na chwilę straciłem przytomność. Obecni tam trenerzy radzili mi, aby po tak ciężkim nokaucie zrobić przynajmniej miesięczną przerwę w treningach i absolutnie nie walczyć. Niestety, nie posłuchałem ich. Prosto z Wałcza pojechałem do Niemiec walczyć w lidze zapaśniczej. Ciągle bolała mnie głowa. Ból tłumiłem środkami przeciwbólowi, które w połączeniu z ostrymi treningami i zbijaniem wagi mocno mnie osłabiły. Powinienem posłuchać rad trenerów z obozu i odpuścić sobie walkę z Ostaszewskim. Zlekceważyłem to, bo zależało mi, by dobrze zaprezentować się w Białogardzie przed własną publicznością. Co do samej walki, to wystarczyły dwa czy trzy uderzenia w głowę, abym całkowicie stracił kontrolę nad swoim ciałem. Zastanawiałem się czy wyjść na drugą rundę, ponieważ nie mogłem utrzymać równowagi. To jest MMA, bardzo wymagająca dyscyplina sportu. Dostałem nauczkę. Teraz już wiem, że nigdy nie podejmę się walki z taką kontuzją. W niedzielę poddałem się szczegółowym badaniom. Okazało się, że mam złe wyniki, musiałem więc pozostać w szpitalu. Mam nadzieję, że uda mi się szybko wrócić do zdrowia i do uprawiania sportów walki, bo to całe moje życie. Jeśli wszystko będzie ok, to muszę koniecznie stoczyć rewanżową walkę z Ostaszewskim. Nie mogę tego tak pozostawić. Najlepiej gdyby doszło do niej na przyszłorocznej Gali w Białogardzie. Za waszym pośrednictwem chciałbym serdecznie podziękować organizatorom Gali „RUNDA 1” za zaproszenie do tej walki oraz wszystkim kibicom za doping, był naprawdę wspaniały.
(Białogardzianin nr 582 z 18 listopada 2011 r.)