Powódź nam nie grozi
Administrator
Jak co roku podczas roztopów obawiamy się powodzi.
Zresztą od kilku dni media informują nas o powodziach, jakie dotykają wiele regionów naszego kraju. Mieszkańcy Białogardu, Karlina i wsi usytuowanych wzdłuż rzeki Parsęty doskonale znają ten problem. Właściwie nie było roku, gdy nie trzeba było walczyć z powodzią czy podtopieniami. Akcja przeciwpowodziowa była, można powiedzieć, na stałe wpisana w kalendarz działań służb interwencyjnych.
Jak na razie nie mamy się czego obawiać – informuje Krzysztof Ćwiertnia, zastępca szefa Zintegrowanego Zespołu Zarządzania Kryzysowego w Powiecie Białogardzkim - Stan wody waha się w okolicach mostu na Kisielicach Dużych na poziomie dwóch metrów. Stan alarmowy w tym miejscu wynosi 290 cm. Choć w ostatnią niedzielę (26 lutego) stan wody zbliżył się do tej wartości do wysokości 284 cm. Jednak na razie nie mamy problemu z powodzią. Woda jest także na wysokim poziomie w kanale ulgi, ale nie ma mowy o wystąpieniu wody z brzegów.
Bez wątpienia jest to zasługa zapory wodnej, czyli zwężki Venturiego, jaka została wybudowana w Osówku. Wyregulowano także koryto Parsęty i poprawiono stopnie wodne w Białogardzie i Karlinie. Przeprowadzono również prace regulujące rzekę u jej ujścia w Kołobrzegu.
(Białogardzianin nr 597 z 2 marca 2012 r.)